Policjant z Malborka wyprowadził ludzi z płonącego domu
W nocy z 4 na 5 lutego br. w Malborku, w jednym z wielorodzinnych domów wybuchł pożar. Na miejsce jako pierwsi dotarli policjant i strażnik miejski, którzy rozpoczęli ewakuację. Z ogarniętego płomieniami i zadymionego budynku wyprowadzali mieszkańców.
Dzisiaj po godz. 1-ej w nocy dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Malborku otrzymał zgłoszenie o pożarze jednego z mieszkań w domu wielorodzinnym w tym mieście. Na miejsce pojechały wszystkie służby, w tym straż pożarna, pogotowie ratunkowe i pogotowie energetyczne. Jako pierwsi na miejsce dotarli policjant st. sierż. Marek Władyka i strażnik miejski Marcin Jędrycki.
Funkcjonariusze weszli do płonącego mieszkania. W kuchni zauważyli siedzącego na podłodze mężczyznę. Pomieszczenie było tak zadymione, że 56-latek miał problemy z oddychaniem. Gdy funkcjonariusze wyprowadzili mężczyznę, policjant wrócił do mieszkania, aby ugasić palący się stół, jednak ogień bardzo szybko się rozprzestrzeniał. Ze względu na ulatniający się gaz zapadła decyzja o ewakuacji mieszkańców sąsiedniej klatki.
St. sierż. Marek Władyka jest policjantem Zespołu Patrolowo-Interwencyjnego KPP w Malborku. Pracuje w policji od 7 lat. Już po raz kolejny interweniował w wymagającej zachowania zimnej krwi sytuacji. Pod koniec października 2013 roku wspólnie z kolegą z patrolu wyprowadził z płonącej kamiennicy przy ulicy Kościuszki w Malborku trzy osoby.
Zobacz także: Inwestujemy w szkolenia policjantów
Źródło: KWP w Gdańsku