Prawo nie jest w Polsce tamą przed mową nienawiści

Data publikacji: 13.06.2014

Wrogie, nacechowane nienawiścią treści są stałym elementem naszego życia publicznego. Nie potrafią im przeciwstawić się struktury państwa, społeczeństwo obywatelskie i prawo. Takie wnioski wynikają z badania Centrum Badań nad Uprzedzeniami UW i Fundację Batorego.

Z przedstawionego w czwartek (12 czerwca br.) raportu wynika, że Polacy najczęściej dopuszczają mowę nienawiści wobec osób nieheteroseksualnych; 77 proc. młodzieży spotkała się z jej przykładami w internecie.


Dla potrzeb badania z bazy mowy nienawiści opracowanej przez Fundację "Wiedza Lokalna" wybrano 30 stwierdzeń wrogich wobec sześciu mniejszości (żydowskiej, romskiej, ukraińskiej, afrykańskiej, muzułmańskiej i LGBT). Komentarze uznane za wrogie przez przedstawicieli mniejszości zostały przedstawione dwóm grupom - młodzieży w wieku 16-18 lat oraz dorosłym. Pytani byli m.in., czy wybrane sformułowania są obraźliwe i czy akceptują je w przestrzeni publicznej. - Osoby nieheteroseksualne są mniejszością, do której najczęściej kierowane są treści nienawistne. Aż 40 proc. młodych ludzi uważa treści ewidentnie obrażające te osoby za dozwolone w dyskursie publicznym - mówiła w czwartek podczas prezentacji raportu w Warszawie dyrektor Fundacji im. Stefana Batorego Ewa Kulik-Bielińska.

Dyrektor Fundacji Batorego podkreśliła, że mowa nienawiści dotyczy również innych mniejszości, takich jak Romowie, z którymi związany jest stereotyp złodzieja. - W tym przypadku nie jesteśmy w stanie wyjść z pewnych stereotypów myślenia i powiedzonko "Rom to złodziej i zawsze nim zostanie" nie spotyka się ze zdecydowaną reakcją - powiedziała Kulik-Bielińska. Według badania ponad 15 proc. Polaków (zarówno młodych, jak i dorosłych) nie uważa powyższego zdania za obraźliwe. Kulik-Bielińska zaznaczyła, że według raportu młodzi Polacy są bardziej tolerancyjni niż dorośli wobec niektórych grup, np. mieszkańców Afryki, natomiast bardziej radykalni np. w stosunku do osób LGBT.


Wyniki badania wskazują, że głównym miejscem styczności młodych Polaków z mową nienawiści kierowaną do wszystkich mniejszości jest internet. Z wrogością wobec mniejszości seksualnych zetknęło się 77 proc. młodzieży, z antysemityzmem - 59 proc., a z wrogością wobec Romów - 66 proc.


Dorośli spotykają się z wrogością w wielu źródłach, z których żadne nie dominuje. Np. w przypadku mowy nienawiści wobec Żydów pełnoletni Polacy słyszą taki język wśród znajomych - 29 proc., a także w internecie - 29 proc. i telewizji - 26 proc.


Dyrektor Fundacji Batorego podsumowała, że życie publiczne i prywatne Polaków jest nasycone mową nienawiści. - Wrogie treści zaczynają wchodzić do języka potocznego, patologia staje się powszednia. Czas postawić temu tamę i tutaj rolę do spełnienia ma administracja publiczna, organizacje pozarządowe oraz media i ich odbiorcy - powiedziała Kulik-Bielińska.

 

Źródło: PAP