Minister Rapacki o likwidacji gminnych posterunków
Trudna sytuacja finansowa jest przyczyną likwidacji gminnych posterunków Policji. Jednostki, które są w dobrym stanie i w dużej odległości od innych, nie będą likwidowane. Jak zapewniał gen. Rapacki proces ten nie wpłynie jednak na bezpieczeństwo obywateli, ani nie spowoduje zmniejszenia liczby funkcjonariuszy.
Jak powiedział wiceminister Rapacki, nie stać nas na to, by w każdej gminie był posterunek Policji. „Sytuacja budżetowa wymusza takie pragmatyczne spojrzenia na funkcjonowanie Policji" – powiedział. Zapewniał jednak, że każda tego typu decyzja poprzedzona jest wszechstronną analizą. Uczestniczą w niej także samorządy.
Kryterium, jakie jest brane pod uwagę, to m. in. stan nieruchomości, w której znajduje się posterunek, koszty jego działania, jak daleko jest do innej jednostki Policji i jakie jest obłożenie funkcjonariuszy pracujących w danym miejscu. Te jednostki, które są w dobrym stanie i w dużej odległości od innych, nie będą likwidowane.
"Taką reorganizację podjęto już w siedmiu województwach, w kilku innych trwają analizy w tym zakresie. Proces ten nie zawsze jednak wiąże się z likwidacją posterunku. Bywa też np., że policjanci służby kryminalnej, którzy w nim pracowali, przenoszeni są do komend miejskich" - zaznaczył wiceminister.
Zapewnił także, że takie działania nie odbijają się na bezpieczeństwie mieszkańców danych rejonów i nie powodują zmniejszenia się liczby funkcjonariuszy. "Przykładem jest Kalisz. W powiecie kaliskim zlikwidowano siedem posterunków, ale pozostawiono tam tzw. zespoły do spraw prewencji" - podkreślił gen. Rapacki.
Źródło: PAP