Zginął na służbie

Data publikacji: 22.11.2010

Wczoraj o godz. 3:55 zginął na służbie funkcjonariusz Policji, 24 - letni sierż. Maciej Walaszczyk, pracujący w KPP Kozienice. Do tragedii doszło, gdy policjant oraz inni ratownicy udzielali pomocy ofierze wypadku. Na ratowników najechał nietrzeźwy kierujący oplem vectra, 19 - letni mieszkaniec powiatu kozienickiego. Policjant zginął na miejscu.

Do wypadku doszło na drodze nr K-79 (Zwoleń – Kozienice), 6 km przed Kozienicami, na łuku drogi w lesie. Pierwszym tragicznym wydarzeniem był wypadek, w którym kierujący fordem mondeo stracił panowanie na pojazdem, dachował i wpadł do rowu. Na miejscu działały służby ratownicze (pogotowie ratunkowe, straż pożarna, policja), które wydobywały kierowcę z rozbitego pojazdu. Ranny został przewieziony do szpitala.

Miejsce wypadku było oświetlone, samochody ratowników miały włączone światła sygnalizacyjne. Widząc te światła jadący od strony Zwolenia 19 - letni kierujący oplem vectra zaczął gwałtownie hamować, stracił panowanie nad pojazdem i zjechał na pobocze, gdzie uderzył w jednego z ratowników. Śmierć na miejscu poniósł policjant z KPP Kozienice, 24 - letni sierż. Maciej Walaszczyk. Siła uderzenia rozpędzonego samochodu była tak wielka, że ciało policjanta zostało wyrzucone w las, natomiast opel vectra koziołkował, rozbił się o drzewa, odbił się i wrócił wywrócony dachem do dołu na jezdnię. Kierujący odniósł obrażenia, natomiast jego czterej pasażerowie nie odnieśli większych obrażeń. Okazało się, że kierujący oplem był nietrzeźwy i razem ze swoimi czterema kolegami wracał z dyskoteki pod Zwoleniem.

Decyzją prokuratora cała piątka została zatrzymana. Kierujący oplem, 19 - letni mieszkaniec pow. Kozienickiego, odpowie prawdopodobnie za spowodowanie śmiertelnego wypadku i prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwym.

(Źródło: KWP Radom)