Pamiętamy!
Starszy sierżant Wojciech Andrzej Kierkowicz zginął na służbie 34 lata temu, a młodszy aspirant Józef Faszczowy 16 lat temu. Na zawsze pozostaną w naszej pamięci!
STARSZY SIERŻANT WOJCIECH ANDRZEJ KIERKOWICZ
ur. 1965 r. - zm. 1990 r.
Policjant Kompanii Specjalnej Oddziału Prewencji Policji w Białymstoku
Służbę w Policji rozpoczął 9 października 1984 r. na stanowisku kursanta plutonu liniowego zmotoryzowanego odwodu milicji obywatelskiej stołecznego urzędu spraw wewnętrznych w Warszawie.
W latach 1986–1990 pełnił służbę na stanowiskach: milicjanta plutonów lekkich zmotoryzowanego odwodu MO w Białymstoku, milicjanta plutonu specjalnego i ostatnio policjanta Kompanii Specjalnej Oddziału Prewencji Policji w Białymstoku.
Starszy sierżant Wojciech Andrzej Kierkowicz był funkcjonariuszem odważnym i zdyscyplinowanym. Sumiennie i rzetelnie wykonywał powierzone zadania służbowe. Zaangażowany w realizację zadań na rzecz walki z terroryzmem. Ukończył kurs dla płetwonurków oraz szkolenie spadochroniarskie.
W dniu 21 maja 1990 r. podczas ćwiczeń doskonalących strzelanie z kulkowego granatu nasadkowego, odbywających się w kamieniołomach w Rabem, doszło do nieszczęśliwego wypadku. Eksplozja granatu raniła 8 funkcjonariuszy. Wśród nich był starszy sierżant Wojciech Andrzej Kierkowicz, który w wyniku doznanych obrażeń zmarł w drodze do szpitala.
MŁODSZY ASPIRANT JÓZEF FASZCZOWY
ur. 1965 r. - zm. 2008 r.
Policjant - asystent Posterunku Policji w Horyńcu
Służbę rozpoczął 10 stycznia 1985 r. na stanowisku kursanta batalionu PCP zmotoryzowanego odwodu milicji obywatelskiej wojewódzkiego urzędu spraw wewnętrznych na etacie milicjanta - kierowcy plutonów lekkich. Całą drogę zawodową był związany z policją lubaczowską.
W latach 1986-1988 pełnił służbę na stanowisku milicjanta drużyny patrolowej RUSW w Lubaczowie, a następnie jako posterunkowy posterunku MO w Horyńcu. W latach 1990-2003 pracował jako policjant, następnie jako młodszy dzielnicowy, dzielnicowy rewiru dzielnicowych i asystent Posterunku Policji w Horyńcu Komendy Powiatowej Policji w Lubaczowie.
Wykonując obowiązki służbowe wykazywał profesjonalizm i zaangażowanie. Był dobrym, skutecznym, zdyscyplinowanym, sumiennym i odważnym policjantem. Pełnił służbę na tzw. pierwszej linii, strzegąc bezpieczeństwa i porządku publicznego.
Za nienaganną służbę został wyróżniony srebrną odznaką "Zasłużony Policjant". Za osiągnięcia, w tym za skuteczne działania w celu ustalenia sprawcy włamania i kradzieży pieniędzy, był wielokrotnie wyróżniany nagrodami pieniężnymi przez przełożonych.
21 maja 2008 r. mł. asp. Józef Faszczowy podczas pełnienia służby, w wyniku tragicznego zbiegu okoliczności, został śmiertelnie postrzelony przez innego funkcjonariusza, który nie zachował należytych środków ostrożności, w wyniku czego doprowadził do niekontrolowanego wystrzału z broni służbowej.
(KGP/js)