Policjanci z Gliwic spełnili marzenie 12-latka
Okazuje się, że policja... spełnia marzenia. Nasi koledzy z Gliwic złożyli się na rower dla 12-letniego Grzesia Aleksandrzaka, który w ubiegłoroczne wakacje uległ bardzo poważnemu wypadkowi.
W lipcu 2016 r. Grześ Aleksandrzak został potrącony na oznakowanym przejściu dla pieszych przy ul. Korfantego w Gierałtowicach (powiat gliwicki) przez 26-letniego kierowcę samochodu osobowego marki Seat. W wyniku wypadku chłopiec miał między innymi potężny uraz mózgu, wielokrotne złamania twarzoczaszki i obojczyka. W stanie nieprzytomności trafił do szpitala, w którym spędził cztery długie miesiące. Pierwsze dwa tygodnie znajdował się w stanie śpiączki farmakologicznej, po wybudzeniu z której nie potrafił ani mówić, ani chodzić. Między szyją a obojczykiem pojawił mu się tętniak – operację, jakiej go wówczas poddano, przeprowadzono w Polsce po raz pierwszy. Dopiero po niej Grześ zaczął robić postępy.
Dziś chłopiec, dzięki leczeniu i rehabilitacji, powoli wraca do zdrowia. Niestety, ma nieodwracalny uraz mózgu oraz niedowład prawej strony ciała. Funkcjonariusze policji z gliwickiego garnizonu wzięli już udział w charytatywnym meczu (i nawet w nim zwyciężyli!), podczas którego zbierano pieniądze na leczenie nastolatka, a teraz spełnili jego marzenie.
Z reportażu o Grzesiu, jaki został zamieszczony w lokalnym tygodniku „Nowiny Gliwickie”, policjanci dowiedzieli się, że 12-latek marzy o nowym rowerze (stary został zniszczony podczas wypadku). Mundurowi, niewiele się zastanawiając, postanowili to marzenie spełnić.
Na nowy jednoślad dla Grzesia złożyła się kadra kierownicza gliwickiego garnizonu: komendant miejski wraz ze swoimi zastępcami, naczelnicy wydziałów KMP Gliwice, komendanci poszczególnych komisariatów, policyjny kapelan oraz oficer prasowy.
W czwartek 23 marca przedstawiciel policji, oficer prasowy nadkom. Marek Słomski, odwiedził Grzesia w jego domu w Gierałtowicach i w imieniu darczyńców wręczył prezent. Rower został, zgodnie z przepisami, wyposażony w odpowiednie oświetlenie oraz dzwonek. Dokupiono też chłopcu kask. Bidon zaś podarował policjant sportowiec, który bierze udział w biegach ekstremalnych. Nadkomisarz Słomski zapoznał przy okazji Grzesia z zasadami bezpiecznej jazdy.
12-latek był zaskoczony (o niespodziance wiedzieli wcześniej tylko jego rodzice) i bardzo szczęśliwy. Z tego, co nam wiadomo, nawet już swój jednoślad wypróbował – pod czujnym okiem taty.
Link do artykułu w prasie lokalnej >
Źródło: KWP Katowice