Odniesienie do publikacji "Wiceszef Policji trafił do szpitala w USA. To on nadzorował wrocławskie komendy"

Data publikacji: 25.05.2017

23 maja br., na stronie internetowej TVN24 pojawił się artykuł pod tytułem "Wiceszef Policji trafił do szpitala w USA. To on nadzorował wrocławskie komendy". Już sam tytuł jak i lead "Nadinspektor Jan Lach, zastępca komendanta głównego policji, trafił do szpitala w trakcie podróży służbowej do USA - dowiedział się tvn24.pl. To najwyższy funkcjonariusz, który nadzorował działalność wrocławskiej policji w czasie, gdy 15 maja 2016 roku w jednym z komisariatów we Wrocławiu zmarł 25-letni Igor Stachowiak" - sugeruje, że pobyt zastępcy komendanta głównego Policji w szpitalu związany jest z obecnie komentowaną sprawą śmierci Igora.

Niestety w ślad za tą informacją pojawiły się głosy, powtarzane w innych artykułach, że Komendant Lach przebywa w szpitalu w związku z opisywanymi wydarzeniami.

Sprawa zdrowia jest dla każdego bardzo ważna i stanowi prywatną sferę. Z uwagi na treść artykułu czujemy się jednak zobowiązani poinformować, że nadinsp. Jan Lach, Zastępca Komendanta Głównego Policji, przebywając podczas delegacji służbowej w USA doznał poważnego zatoru żylnego, zagrażającego Jego życiu. Konsekwencją tego urazu była natychmiastowa decyzja o operacji. Komendant przebywa obecnie w szpitalu na terenie USA, a termin Jego powrotu do kraju będzie uzależniony od stanu zdrowia, który określany jest jako poważny.

Wszelkie sugestie i insynuacje, że pozostaje on za granicą Polski w związku z sytuacją we Wrocławiu, są nieprawdziwe. Jest to przykra sytuacja losowa, bezpośrednio mogąca zagrozić życiu. Łączenie stanu zdrowia nadinsp. Jana Lacha ze sprawą Igora z Wrocławia, jest nieetyczne i uderza nie tylko w samą osobę Pana Nadinspektora, Jego rodziny, ale także w całą policyjną formację. W tak poważnej sprawie społeczeństwo oczekuje rzetelnych i obiektywnych informacji, a nie szukania sensacji.

KGP